wtorek, 24 lipca 2012

Liam

Liam miał dzisiaj urodziny. Ty od dwóch tygodni byłaś w Ameryce. Postanowiłaś zrobić mu niespodziankę i wrócić wcześniej niż planowałaś. Wtajemniczyłaś w swój plan zespół, aby w razie czego zatrzymał Liama w domu pod pretekstem: spędzenia tego dnia tylko w piątkę. 
Z lotniska odebrał cię Zayn i Harry.  Spakowaliście bagaże do auta, w których znajdował się prezent dla Payna – wielka maskotka Buzza.
Kiedy chłopaki zobaczyły prezent zrobili podenerwowane miny. Nie miałaś bladego pojęcia o co chodzi.
Pod domem zabrali twoje tobołki i wnieśli j tylnym wejściem, po czym dołączyli do ciebie i przekroczyliście próg. Schowana za nimi, już miałaś wyskoczyć i krzyknąć: Wszystkiego najlepszego!, kiedy usłyszałaś głos chłopaka.
- Cześć ( T.I ) – bez żadnego przejęcia obrócił się do ciebie plecami i zaczął robić sobie kanapkę. Zmarszczyłaś brwi i popatrzyłaś ze zdziwieniem na Malika. Był w takim samym szoku jak ty.
- Który się wygadał? – usłyszałaś obok siebie głos Hazzy. Popatrzyłaś na Nialla, który spuścił głowę i zaczął odgwizdywać pod nosem.
- Horan! – wrzasnęłaś.
- No co?! Obiecał mi 10 darmowych posiłków w Nandos. – palcem wskazał na Liama. Ten zaśmiał się pod nosem i podszedł do ciebie powoli. Zobaczyłaś błysk w jego oku na widok maskotki.
- Mówiłem ci już kiedyś jak bardzo cię kocham? – wzrok miał wpatrzony w pluszaka.
- Ty mówisz do mnie czy do niego?
Chłopak podniósł wzrok i pocałował cię. Strasznie ci tego brakowało przez te dwa tygodnie.
- Dobra teraz prezent od nas. – zaczął Zayn – Dajemy wam dwie godziny wolnego, a potem wszyscy widzimy się w centrum.
Pokiwaliście głowami. Liam zajął się swoim prezentem, a ty poszłaś się rozpakować. Kiedy zespół zaczął się zbierać z domu zobaczyłaś jak Louis chowa coś za plecami.
- A mówiłem, żeby mu kupić Chudego, przynajmniej miałby do kompletu.
- Dobra, dobra nie wymądrzaj się teraz tylko myśl jak mu tu kupić coś w ciągu dwóch godzin. – odparł Harry zabierając od Lou maskotkę Buzza - taką samą jaką dostał od ciebie. Na widok tej sceny wybuchnęłaś śmiechem. Uczestnicy tej komedii momentalnie zwrócili się w twoim kierunku i otoczyli cię kółkiem.
- I co mamy z nią teraz zrobić? – spytał Niall – Widziała nas, jest tylko jedno wyjście.. – wszyscy zmarszczyli brwi.
- Proszę cię, pomóż nam. Co my mu mamy teraz kupić? – zobaczyłaś przed sobą klęczącego Tomlinsona. Zaczęłaś myśleć, aż w końcu poddałaś im pomysł kupna tego co według nich, najbardziej kocha.
Wieczorem wszyscy spotkaliście się pod kinem w centrum. Kiedy przyszliście, chłopaki już czekały. Podeszliście do nich, a ty z uśmiechem na twarzy czekałaś na to co dla niego przygotowali. W końcu Harry wyciągnął zza pleców anty-ramę, a w niej zdjęcie waszej szóstki z zeszłorocznych wakacji. W rogu widniała dzisiejsza data. Oczy zaszły ci łzami.
- To co kocha najbardziej.. – wyszeptałaś, a Niall podszedł do ciebie i z szerokim uśmiechem na ustach, mocno cię przytulił. Zayn wyjaśnił Liamowi całą sytuację, a chłopak przygarnął cię do siebie i przeciągle pocałował.
- Jesteś jedyna.
Cały wieczór spędziliście wszyscy razem na kinowej nocy z Toy Story.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz