- Jestem ciekawa
kto by wyglądał głupiej w takim stroju.– powiedziałaś zajadając pomarańcze.
- Ja we wszystkim
wyglądam seksownie. – skomentował Lou, poruszając zabawnie brwiami.
Przewróciłaś oczami i stwierdzając koniec tej debaty, włączyłaś telewizję,
czekając na wasz ulubiony serial. Chłopak przysunął się bliżej ciebie i z
podejrzanym wyrazem twarzy odparł:
- Kotku, co ty na
to, żebyśmy dzisiaj wieczorem sprawdzili jak wyglądamy w tych strojach? Najlepiej
w sypialni. – ustami lekko musnął twoją szyję. Wiedziałaś, że tylko on mógł
wpaść na taki pomysł.
- Chyba sobie
żartujesz. Po za tym, gdzie znajdziesz kostiumy w ciągu godziny? Za chwilę
pozamykają wszystkie sklepy.
- Czyli jeżeli
zdążę skołować te stroje w ciągu godziny to się zgodzisz? – zobaczyłaś ten
błysk w jego oku.
Pokiwałaś
potwierdzająco głową. Louis zerwał się z kanapy i goniąc po pokoju zadzwonił do
kogoś.
- Liam?! Liam?!
Podaj mi gdzie znajdują się sklepy z kostiumami? Jak to nie wiesz? A strój
Chudego to skąd niby wziąłeś? Nie obchodzi mnie to. To jest sprawa, życia lub
śmierci. Mamy godzinę, a ty nie masz tutaj nic do …. - i tyle go widziałaś. Wyleciał z domu jak
poparzony.
Wrócił po 1,5
godzinie w dwoma torbami.
Szeroko
uśmiechnięty wkroczył do salonu, położył je na kanapie i jako pierwszy
wyciągnął strój marchewki. Wybuchnęłaś śmiechem kiedy zarzucił go na plecy i
zaczął latać po pokoju wrzeszcząc: Supermaaaaaan! Podeszłaś do drugiej torby i
zajrzałaś do środka. Wsadziłaś rękę i wyciągnęłaś czarny materiał przykładając
do ciała.
- To mają być
jakieś żarty? – skomentowałaś, przyglądając się strojowi Kobiety Kota. Louis
wyszczerzył się od ucha do ucha, po czym szybko opanował się i odpowiedział:
- Ale kochanie,
ostatni strój Wonder Woman wyszedł im wczoraj. Miałem do wyboru to, albo
kostium psa, a przez wzgląd na Harry’ ego, nie mogłem przynieść ci kostium psa.
Nie byłbym w stanie mu tego zrobić.
- Kostium psa
zakrywał tyłek prawda?
- Prawda. –
rzuciłaś w niego poduszką, a on podleciał do ciebie i razem z kostiumem zaniósł
cię do sypialni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz